Po
kilkutygodniowej nieobecności wstawiam najnowsze prace. W jednej
powracam do ulubionego motywu - klifów. Pozostałe to widoki przywiezione
z rodzinnych stron.
Czarne sosny, olej na płótnie, 37 x 49 cm, 2011
Zakole Giełczwi, olej na płótnie, 49 x 37 cm, 2011
Wieczorny przypływ na plaży w Auchmithie, olej na płótnie, 40 x 60, 2011
Witaj Wspanialy malarzu:)Zaden obraz nie pozostaje mi obojetny!:)Kazdy przemawia,daje mi prawdziwa radosc,uspokaja mnie i dodaje sil.Posciagalam obrazy i "przerabiam"je,aby moc je haftowac:)Haftuje od 20 lat,ale Twoje malarstwo jest tym,czego mi brakowalo!Pozdrawiam.Ela z Niemiec.
Witaj Elu! Bardzo mi miło i dziękuję Ci za tak ciepłe słowa. Liczę, że prześlesz na mojego maila zdjęcia haftów z moich obrazów. Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Wspanialy malarzu:)Zaden obraz nie pozostaje mi obojetny!:)Kazdy przemawia,daje mi prawdziwa radosc,uspokaja mnie i dodaje sil.Posciagalam obrazy i "przerabiam"je,aby moc je haftowac:)Haftuje od 20 lat,ale Twoje malarstwo jest tym,czego mi brakowalo!Pozdrawiam.Ela z Niemiec.
OdpowiedzUsuńWitaj Elu! Bardzo mi miło i dziękuję Ci za tak ciepłe słowa. Liczę, że prześlesz na mojego maila zdjęcia haftów z moich obrazów. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń