wtorek, 13 września 2011

Coś nowego...

Po kilkutygodniowej nieobecności wstawiam najnowsze prace. W jednej powracam do ulubionego motywu - klifów. Pozostałe to widoki przywiezione z rodzinnych stron.

Czarne sosny, olej na płótnie, 37 x 49 cm, 2011

Zakole Giełczwi, olej na płótnie, 49 x 37 cm, 2011
Wieczorny przypływ na plaży w Auchmithie, 
olej na płótnie, 40 x 60, 2011

2 komentarze:

  1. Witaj Wspanialy malarzu:)Zaden obraz nie pozostaje mi obojetny!:)Kazdy przemawia,daje mi prawdziwa radosc,uspokaja mnie i dodaje sil.Posciagalam obrazy i "przerabiam"je,aby moc je haftowac:)Haftuje od 20 lat,ale Twoje malarstwo jest tym,czego mi brakowalo!Pozdrawiam.Ela z Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Elu! Bardzo mi miło i dziękuję Ci za tak ciepłe słowa. Liczę, że prześlesz na mojego maila zdjęcia haftów z moich obrazów. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń